Rowery elektryczne, aby mogły właściwie funkcjonować, potrzebują przede wszystkim akumulatora. Wydaje się to jak najbardziej logiczne. Aby coś działało na prąd, to potrzebuje odpowiedniego źródła zasilania. Obecność akumulatora w rowerze powoduje co prawda wyższą cenę dwukołowca, ale naprawdę warto skorzystać z tego typu rozwiązania.
Dla wielu osób, którzy od zawsze byli przyzwyczajeni do jazdy rowerem w tradycyjny sposób, może się to wydać aż nazbyt nowatorskie. W końcu od lat wystarczała sama praca mięśni nóg do poruszania się tym pojazdem. Czy rower elektryczny to zatem niepotrzebne rozwiązanie? Bynajmniej.
Jazda z elektrycznym akumulatorem może być naprawdę bardzo przyjemnym przeżyciem nie wspominając już o braku zmęczenia i bólu mięśni. Zwłaszcza w przypadku długich rowerowych podróży w trudnym terenie. Warto się zatem bliżej i lepiej przyjrzeć tej opcji.
Akumulator – źródło przyjemności
Najważniejszym chyba atutem, jeśli chodzi o elektryczne wspomaganie roweru jest przede wszystkim wygoda, jaką dostarczyć może dołączony akumulator. Z tym urządzeniem, niekiedy bardzo ciężkie przeprawy rowerowe, nie muszą być dla nas uciążliwe. W jazdę dwukołowcem nie musimy już wkładać aż tak dużo wysiłku, jak dotychczas. Jeżeli jesteśmy w podeszłym wieku, albo ciężko pracujemy – to rozwiązanie powinno nas zainteresować. Paradoksalnie korzystanie z akumulatora nie musi wiązać się z wygórowanymi kosztami.
Ładowanie baterii w tego typu rowerach to zwykle koszt maksymalnie 80 groszy. Wiąże się to także z możliwością przejechania elektrycznym dwukołowcem nawet 60 kilometrów. Jak zatem możemy zauważyć – jest to pewien rodzaj oszczędności. Tym bardziej, że podczas jazdy rowerem nie musimy korzystać z tego dodatkowego wspomagania przez cały czas.
Rowery z akumulatorem – które warto?
Zastanawiają się już Państwo nad odpowiednim doborem roweru? Pozwólcie, że posłużymy tutaj dobrą radą. Jedną z ciekawszych propozycji będzie Romet E-GEN M40 2018 z ramą 18’’, który dostępny jest w kolorze czarnym i grafitowo-czerwonym, z aż dziesięcioma biegami! Jego silnik to Bafang, 36V, 250 Watt. Natomiast bateria w tym wypadku to 10SP5 litowo-jonowa, 11Ah. Na pewno ten model przypadnie Państwu do gustu. Podobnie zawodu nie powinniście poczuć w przypadku modelu Romet ERT 100 D 2018, który został wykończony w kolorze czarnym.
Ten rower posiada silnik Shimano Steps, 36V, 250 Watt, z podobną baterią o 11,6 Ah (418WH). Chociaż prezentowany dwukołowiec ma tylko dziewięć biegów, może pochwalić się dodatkowymi technologiami takimi jak: Walk Assist (aktywne wspomaganie podczas jazdy), LCD DISPLAY (wyświetlacz ciekłokrystaliczny) oraz FOR RANGES (wspomaganie na dystansach nawet 125 km).
Akcesoria do akumulatora
Jeżeli już decydujemy się na podróże rowerowe z akumulatorem, to warto również abyśmy pomyśleli o dodatkowym wyposażeniu do niego. Mowa tutaj chociażby o wodoodpornej osłonie napędu pojazdu. Podróż rowerem to niekiedy konieczność mierzenia się z meandrami pogodowymi. W naszym klimacie zacinające deszcze, śnieg czy po prostu mżawka to nie jest rzadkość.
Po nich zostają kałuże lub błoto, co tylko zwiększa ryzyko ewentualnego uszkodzenia akumulatora. Specjalna osłona stanowi bardzo dobre zabezpieczenie w takim wypadku. Nie ryzykujmy, to w końcu urządzenie elektryczne!
Leasing do akumulatora
Akumulator w leasingu? To wcale nie jest takie złe rozwiązanie. W przypadku gdy rower jest naszym narzędziem pracy lub środkiem lokomocji, a akumulator jego istotnym elementem – wówczas naprawdę warto. Z PKO Leasing z Rowerzysta.pl jest to rozwiązanie jak najbardziej możliwe. Szczególnie w przypadku prowadzenia przez nas własnej działalności gospodarczej.
Leasing wiąże się z takimi możliwościami, jak rata leasingowa będąca w całości kosztem uzyskania przychodu, a także weryfikacja wniosków optymalnie dostosowanych do klienta biznesowego. To opcja przeznaczona także dla spółek prawa handlowego oraz startupów, z możliwością wygodnego podpisania umowy w obecności kuriera.